Mój plan na ten rok to zrobienie kuchni:) Nie wiem czy wyjdzie ponieważ podróże (zwłaszcza odległe) już mi się śnią po nocach (a trzeba coś wybrać), ale zaczynam się przygotowywać. Co oznacza, że przy okazji pojawiły mi się pomysły na kilka postów związanych właśnie z kuchniami. Takie moje ostatnie obserwacje:)
I tak uwagę moją przykuły okapy kuchenne. Albo raczej sposoby ich ukrywania. Muszę przyznać, że dla mnie czasy nowoczesnych metalowych srebrnych okapów minęły bezpowrotnie i nie mogę już na nie patrzeć. Oczywiście, że też taki miałam:) Do siebie planuję okap podszafkowy ponieważ mam krótką ścianę na której musi się zmieścić cała kuchnia, więc nie mogę poszaleć.
Ale gdyby było inaczej to byłoby jakoś tak:
Zabudowany okap wtapiający się w ścianę to jest to! Niestety zasadniczo oznacza rezygnację z górnych szafek dlatego u mnie nie przejdzie, ale szczerze mówiąc w większej kuchni bardzo chętnie bym z nich zrezygnowała.
Może być dwukolorowy:
I wisienka na torcie, okap na którym stoją lub wiszą obrazy bądź też coś innego:
Mam nadzieję, że Was trochę natchnęłam do innego spojrzenia na kwestię okapu:)
4 Comments
oj natchnęłaś !!!!! świetnie te okapy wyglądają!
To się bardzo cieszę:):)
jeśli okap to właśnie taki…nie wyglądający jak standardowy okap 😉 w kolorze ścian i zwieńczony prostą w formie sztukaterią
jeśli tylko kiedyś będę miała kuchnię z prawdziwego zdarzenia to okap tylko w takiej postaci 
:))))