O sztukaterii miałam już okazję się wypowiedzieć TU. Dzisiaj raz jeszcze bardziej szczegółowo:)
Im więcej oglądam wnętrz tym bardziej przekonuję się, że sztukateria wraca i to nie tylko na salony;) Dlatego czas rozprawić się z nią kąt po kącie.
O tym, że sztukateria pasuje do każdego stylu nie muszę chyba już nikogo przekonywać. Niezdecydowanych zapraszam jeszcze do poprzedniego posta:) Warto jednak przed wyborem elementów sztukaterii dobrze zastanowić się jaki efekt chcemy osiągnąć ponieważ właśnie w zależności od ilości zdobień oraz ich stylu może zależeć klimat wnętrza. No i najważniejsze: less is more. Tak jak ze wszystkimi elementami wystroju wnętrza tak ze sztukaterią też postępujmy rozsądnie i ze smakiem. Ale przekornie…:)
Jestem wielką fanką prostych listew sufitowych, które pasują absolutnie do każdego wnętrza i każdemu wnętrzu są w stanie podnieść klasę. To piękne wykończenie dla każdego.
Niemniej jednak mnie interesują i pociągają bardziej ornamenty, zdobienia, bogate formy. Oczywiście w połączeniu z minimalizmem. Stąd SZTUKAteria przekory. Im prostsze wnętrze tym sztukateria może być bardziej bogata.
WOKÓŁ SUFITU.
Coś takiego w minimalistycznym wnętrzu?
Dlaczego nie? Jak bardzo inne byłoby te wnętrza bez sztukaterii?
Możemy dołożyć dodatkowe ozdoby na sufit. Na przykład rozety.
Robi się coraz wytworniej.
Oprócz rozet wrażenie robią wszelkiego rodzaju ornamenty.
WOKÓŁ ŚCIAN.
Obok sufitu również ściany często zdobione są sztukaterią. Tutaj akurat mamy duże pole do wykreowania własnego stylu. Nie tylko formą ale również kolorem i teksturą. O czy mówię?:) O zabawie ramą. Sztukateria może stanowić ramę dla naszej wyobraźni.
Bez ograniczeń w kolorze.
WOKÓŁ DRZWI.
Obudowa drzwi lub otworu drzwiowego to jeden z bardziej wdzięcznych sposobów aby w łatwy i szybki sposób dodać szyku wnętrzu.
Czy można nie zakochać się w SZTUKAterii???
Co jeszcze można zrobić ze sztukaterii??? Zobaczcie mój mały projekt DIY (TU więcej).
Dużo dodatkowej wiedzy o sztukaterii znajdziecie tu: www.akademiasztukaterii.pl
Więcej inspiracji jak zwykle na Pinterest: www.pinterest.com/lostintimepl/molding/
Pozdrawiam serdecznie, zwłaszcza wszystkich Andrzejów! 😉
7 Comments
I mnie sztukateria podoba się niezmiernie – odpowiednie jej użycie zada szyku każdemu wnętrzu. Już wiem, że jeśli w obecnym lokum będę robić generalny remont to na pewno jej nie zabraknie w postaci pięknych drewnianych (białych) listew przypodłogowych (choć coś na ten kształt posiadam w chwili obecnej 😉 ), listew podsufitowych a jeśli miałabym inne widoki z okien i mogłabym zrezygnować z żaluzji pokusiłabym się również o ich odpowiednią oprawę
Podoba mi się, choć nie zawsze jest taka jak bym sobie "życzyła" .. nie lubię gdy powoduje uczucie "ciężkości" w pomieszczeniu 😉
Pozdrawiam
Violetta
P.S. Twoje p[rzykłady są jednak piękne, bo tam wszystko do siebie pasuje 😀
Ze względu na dziwne kształty miłego mieszkania (sufit schodzący niemalże do podłogi) nie miałam za bardzo możliwości użycia sztukaterii, ale namiastką są stylizowane drzwi oraz szafa z podobnie zdobioną opaską. Wszystko robią właściwie te opaski. Listwy białe też są:)
Ale zawsze może mogłabyś ładnie oprawić okna i w wewnętrznym świetle powiesić rolety rzymskie z cieniutkiego materiału?:) Co do oprawy okien to jest ona dość droga ale spodobał mi się ostatnio bardzo pomysł Magdy Z. z Home Creations. Zobacz tu: http://homecreations.pl/?p=1377
pozdrawiam serdecznie:)
To prawda, sztukateria wymaga olbrzymiego wyczucia:) Dziękuję, starałam się znaleźć najlepsze przykłady, żeby nikogo nie zrazić do sztukaterii ponieważ naprawdę mi się podoba i myślę, że ma przyszłość:)
sztukateria to must have – bez niej ściany wydają mi się wręcz nieprzyzwoicie nagie 😉
Właściwie to się ostatnio nawet zastanawiałam jak można pomalować ściany na jakiś kolor i nie wykończyć ich listwą przy białym suficie. To jest jakieś niekompletne… Tak jak listwy przypodłogowe tak sufitowe to już jakaś norma w mojej głowie:)
a wg mnie takie wykończenia nie pasują do minimalistycznych wnętrz… automagnus